Wieczory robią się krótsze, ale póki co planszówki oraz inne podobne gry cieszą się u nas sporym wzięciem.
Obok na zdjęciu jedna z kreacji, gdy to umysł zapragnął stworzyć coś megalitycznego 😉
Pól nie liczyłem, ale jest ich kosmicznie dużo, ponieważ po godzinie zaczęliśmy używać trzech kostek do gry jednocześnie. Powód wiadomy – doszliśmy do może jednej trzeciej długości trasy.
Prócz użycia trzech kostek dorysowaliśmy jeszcze bardzo dużo pól bonusowych: 2 lub 3 rzuty dodatkowe. Tym sposobem gra zaczęła przebiegać sprawniej 🙂
Na początku było ciężko, ale potem ciemna strona robiła już tylko za ogon 😉
Widzę, że jasna strony mocy wygrywała! 😀