O mnie

Moja przygoda z Internetem zaczęła się w 1999 roku. Wtedy stworzyłem swoje pierwsze strony internetowe. To był czas, gdy wpadłem po uszy. Na studiach poznałem Internet i rozkochałem się w nim na dobre.

Ciekawostką jest, że w tamtych czasach, czyli przed 2000 rokiem, o Google słyszeli tylko wybrańcy. Google dopiero raczkowało, ale także i w nim zakochałem się od pierwszego wejrzenia 🙂
Czemu? Odpowiedź jest prosta – Google wprowadziło nową jakość, pozwalało precyzyjnie przeszukiwać Internet. Zanim nastała era Google znalezienie czegokolwiek w sieci było mocno utrudnione. A mocno w tym wypadku jest użyte wyjątkowo dyplomatycznie.

Aczkolwiek pojawiły się już pierwsze wyszukiwarki przed Google. AltaVista była takim cudownym rozwiązaniem. W sumie jedynym tak dobrym. Użyłem słowa cudownym, ponieważ dzięki niej, jako pierwszemu tego typu narzędziu, uzyskiwało się dostęp do znacznie większej ilości informacji. Wtedy królowały katalogi stron internetowych. W tym słynny DMOZ (byłem tam redaktorem jednej z lokalnej kategorii). Ale Google jakością pożarło AltaVistę na podwieczorek.
Dla nieobeznanych z tematem, katalogi stron internetowych to coś w stylu książki telefonicznej, czyli wyjątkowo upierdliwe szukanie informacji, w dodatku przeszukiwanie małego zbioru danych.

Nawiasem mówiąc, o Internecie w tamtych czasach (okolice 2000 roku) większość ludzi w Polsce coś słyszała. Słyszała gdzieś to słowo albo może podobne jakieś, i to już koniec całej znajomości. Dla pewności dodam – to nie jest dowcip.

Kilka następnych lat upłynęło na wieczorowym tworzeniu stron, aby w 2005 roku zająć się tym na stałe. Wtedy to właśnie założyłem firmę ITB Vega, która od samego początku swoją działalność skupia na usługach związanych z tworzeniem stron internetowych.

Tworzenie stron – Bydgoszcz tylko?

W swoim dorobku posiadam strony małe i duże. Zapraszam Cię do przejrzenia prac oraz referencji. Mieszkam i pracuję w Bydgoszczy. Z Bydgoszczy pochodzi też większość moich klientów, ponieważ ludzie cenią sobie bezpośredni kontakt z twórcą i opiekunem ich stron internetowych. Ale systematycznie wykonuję także zlecenia zdalne. Z niektórymi moimi klientami nie widziałem się nigdy na oczy, a współpracujemy już po kilkanaście lat. Jeśli masz jakiekolwiek pytania związane z moją ofertą śmiało dzwoń lub pisz, z przyjemnością porozmawiam!

Ah! Jeszcze coś o moim hobby, no bo to klasyk, gdy ludzie się przedstawiają. Kocham swoją rodzinę, a wraz z nią dzielę się miłością do chodzenia po lesie i po górach, zwłaszcza starych i mocno zalesionych. Zarażam też najbliższych i „dalszych” miłością do maratonów w basenie, a samotnie to robię zdjęcia. Właśnie te zdjęcia w „Po godzinach” to odzwierciedlenie mojej miłości do obserwacji. To kolejna pasja, którą trzeba raz na jakiś czas ogarniać i pokazywać. Bo nieskanalizowana pasja zżera człowieka! 😉 Aczkolwiek obecnie do wpisów pojawia się coraz więcej grafik generowanych przez sztuczną inteligencję. Niestety czasu brak na to, aby wszystkimi wspaniałościami się zająć.

blank

Wyczarować dla Ciebie stronę?
Jakiś czas temu wyczarowałem psa.
I nie był to przypadek! 😉

blank

Pies ten wspiera mnie w pracy ze wszystkich swoich sił, już od pierwszych chwil wyczarowania…

blank

Pies dzieli się też radością z przemierzania górskich szlaków 🙂