Porady te mają zastosowanie także do normalnych witryn internetowych. Jednakże w przypadku WordPress’a dużo, jeśli nie większość z nich, możemy osiągnąć poprzez odpowiednie pluginy.
1. Kompresja stylów CSS oraz skryptów JavaScript
Dość często pliki te bywają już skompresowane przez autorów pluginów, ale zazwyczaj większości z nich przyda się kompresja.
To nam załatwi plugin WP Fastest Cache. Oczywiście są też inne dodatki do WordPress’a, które kompresują te pliki, ale wspomniane rozwiązanie pomaga jeszcze na wielu innych płaszczyznach, a o tym poniżej.
2. Przeniesienie skryptów JS na dół strony
Pliki te przenosimy do stopki, aby zostały załadowane na końcu, pierwszeństwo ma HTML.
To także ogarnie WP Fastest Cache.
3. Połączenie plików JS i CSS
Obecnie każda strona oparta na WordPress’ie korzysta z wielu pluginów i często każdy z nich ma po kilka plików JS i CSS. Wczytywanie ich każdego z osobna trwa znacznie dłużej, niż jednego dużego pliku.
Działanie kompleksowe, czyli połączenie tych plików, następnie kompresja i przeniesienie do stopki strony znacznie przyśpieszy wczytywanie witryny.
I tu ponownie bardzo przyda się WP Fastest Cache, plugin ten umożliwi te wszystkie czynności.
4. Włączenie kompresji Gzip
Oczywiście włączymy ją pod warunkiem, że obsługuje ją serwer na którym działa nasza strona internetowa. Ale to już jest standard, przynajmniej na normalnych serwerowniach.
A kompresja ta sprawia, że treść wysyłana od serwera do naszej przeglądarki zostanie najpierw spakowana, czyli taka mniejsza paczka szybciej do nas doleci, czyli szybciej strona się wczyta.
I zgadnij jaki plugin w tym pomoże? Oczywiście WP Fastest Cache 🙂
5. Pamięć podręczna strony
Bardzo przyśpieszy działanie strony, nawet jeśli nie wdrożymy innych rozwiązań. Jest to tak zwany cache, słowo angielskie lecz już w naszym języku zadomowiło się na dobre.
To sprawia, że każda strona jest już przygotowana do odczytania i nie potrzeba wysyłać zapytania do bazy danych, wystarczy odczytać wcześniej przygotowany plik.
I zapytam po raz drugi – jakiego pluginu do tego użyjesz? 🙂
6. Pamięć podręczna przeglądarki
To także doda szybkości naszej stronie. Przeglądarka zamiast pobierać pliki (CSS, JS, obrazki) które już odczytywała z serwera na którym działa strona, weźmie je ze swoich zasobów, czyli z komputera internauty przeglądającego naszą witrynę. Co oczywiście znacząco przyśpieszy ładowanie strony internetowej.
Tu mogę ponowić swoje pytanie o to w jaki sposób wprowadzisz w życie pamięć podręczną przeglądarki 😉
7. Odpowiedni hosting
Jest sporo firm hostingowych oferujących stabilne usługi w dobrych, czytaj: normalnych cenach. Polecam www.lh.pl
Od wielu lat ja i całkiem spory odsetek klientów posiada tam wirtualne serwery, które sprawnie działają.
Ale nawet jeśli serwerownia nie udaje ślimaka, to możemy sami doprowadzić do takiego stanu poprzez zbytnie obciążenie wirtualnego konta.
Każdy wirtualny serwer ma ograniczone możliwości i nie mam tu na myśli powierzchnię serwera czy limit transferu (ten ostatni to już jest przeżytek). Chodzi mi o: ilość zapytań do bazy danych, do serwera www, limit czasu wykonywania procesu, limit pamięci RAM. Jeśli nasza strona cieszy się dużą popularnością możemy doprowadzić do sytuacji, w której te limity ulegną wyczerpaniu, a wtedy internauta zacznie się irytować czekając na załadowanie strony internetowej, co w konsekwencji może doprowadzić do opuszczenia naszej witryny.
Może też wystąpić inna sytuacja. Jeśli nasza strona nie jest mocno popularna, ale na jednym serwerze wirtualnym trzymamy kilka witryn, to w sumie mogą one wygenerować graniczne obciążenie i spowolnienie działania wszystkich stron.
Rozwiązaniem jest rozdzielenie stron na kilka serwerów, a jeśli mamy jedną bardzo dużą witrynę wtedy pozostanie przejście na wyższy pakiet hostingowy, czyli zmiana na serwer wirtualny z mniejszymi ograniczeniami lub w sporadycznych przypadkach, przejście na serwer dedykowany. Wtedy już otrzymujemy serwer tylko na własne potrzeby. Ale to kosztuje znacznie więcej. Miesięcznie możemy zapłacić nawet dużo więcej, niż za serwer wirtualny rocznie.
8. Kompresja obrazków w formacie JPG i zmniejszenie ich rozmiarów
WordPress domyślnie kompresuje JPG na poziomie 82. Czyli jest to już dość mocna kompresja, przy której zaczynamy dostrzegać utratę jakości obrazu, a na potrzeby szybkości ładowania strony internetowej będzie miało to pozytywny wpływ. Więc można by pozostać w tym miejscu i nie wprowadzać żadnych zmian. Ale można coś tam podrążyć.
Po pierwsze, jeśli taka kompresja jest dla Ciebie zbyt duża, czyli pragniesz, aby obrazy były w lepszej jakości, można to łatwo zmienić. Zmienić i tak pokombinować aby nie stracić na wielkości plików. Bo skoro zejdziesz z kompresją z poziomu 82 na 90 (czyli na mniejszy stopień kompresji), to zdjęcia będą więcej zajmować, czyli dłużej się wczytywać.
Osobiście stosuję rozwiązanie, które sprawia, że wgrywane obrazki nie będą aż tak mocno skompresowane. Jednakże wgrywam fotki, które zapisuję przy użyciu programu Irfan View, a on czyści nagłówek obrazu ze zbędnych wpisów (co odchudza plik),do tego odpowiednio kompresując zdjęcie. O nim pisałem już dawno temu w artykule „Prosty sposób na zmniejszenie rozmiaru zdjęć dla stron internetowych”
Ale potrzebujemy jeszcze tutaj możliwości zmiany stopnia kompresji plików JPG. Można to zrobić dłubiąc w pliku funkcyjnym szablonu naszej strony lub możemy wykorzystać plugin Imsanity.
I tu właśnie jest druga część tego punktu. Imsanity jest o tyle praktycznym pluginem, że wgrywane zdjęcie zmniejsza w locie. Czyli wgrywamy fotki nawet bezpośrednio z aparatu fotograficznego i nie martwimy się o ich wielkość. Imsanity przeskaluje wgrywany plik do zadanych wcześnie rozmiarów, oczywiście zachowując proporcje.
Sam stosuję 1900 x 900 punktów. Czyli wgrywany obraz zmieści się na ekranie fullHD, a na mniejszych ekranach będzie przeskalowany. Większych rozmiarów nie ma sensu dawać, ponieważ póki co internautów z wielkimi rozdzielczościami jest bardzo mało.
Zmniejszając rozmiar pełnego obrazu oszczędzamy miejsce na serwerze oraz znacząco przyśpieszamy wczytywanie tego pliku. To jest ważne jeśli wgrywamy zdjęcia z możliwością powiększania.
A poza tym – na co komuś nasze źródłowe pliki, po co dawać tak duże zdjęcia, skoro na ekranie i tak nie ma z nich pożytku?
9. CDN (Content Delivery Network)
U nas dla małych stron internetowych jest to póki co mało popularne. A usługa ta to przeniesienie części zasobów naszej strony (głównie pliki takie jak zdjęcia, skrypty JS lub download) do zewnętrznego operatora, który posiada szybką i wydajną strukturę, często rozproszoną tak, aby internauci z różnych stron świata nie czekali długo na załadowanie naszej strony internetowej.
10. Błędy HTML i CSS
Niby drobiazg, ale wyeliminowanie błędów HTML i CSS także pozytywnie wpłynie na szybkość. Jeśli nawet w niewielkim stopniu, to z całą pewnością algorytm Google to doceni podwyższając wartość naszej witryny. To natomiast wpłynie na pozycje w wynikach szukania Google.
A na koniec jeszcze o pluginie, który wiele razy wystąpił w tym wpisie, a jest nim, no, kto pamięta? No jasne, że przecież chodzi o WP Fast Cache.
Posiada on znacznie więcej dobrodziejstw, warto skorzystać bo nawet jego darmowa odmiana jest bardzo użyteczna. A za 40$ mamy już dożywotnio pełen wypas 🙂
A zdjęcie to niby nie w temacie, a jednak, bo chodzi o to, że niech twoja strona nie będzie jak ten stwór ze zdjęcia, czyli taka niedotykalska 😉
Tak tak, ten stwór to jeż pigmejski, kiedyś z takim dziwakiem mieszkaliśmy pod jednym dachem.
Ciekawy artykuł – bardzo pomocny. Przede wszystkim trafne rady, aby przyśpieszyć stronę internetową, bo konie nie denerwują wolno ładujące się strony.
Rewelacja! Wielkie dzięki za garść praktycznych porad! Faktycznie WP fastest cache jest niesamowity, moja strona była szybka bo miałam keszowanie, ale po zmianie na ten plugin jeszcze przyśpieszyła. Wrócę tu za jakiś czas znowu coś podejrzeć 🙂