Optymalizacja obrazków SEO – atrybuty ALT oraz TITLE

28 kwietnia 2017 | Po godzinach - Wszystkie wpisy, Poradnik | 5 Komentarze

Jakiś czas temu opisałem metody optymalizacji wielkości obrazków, dzięki czemu strona internetowa szybciej się wczytuje i otrzymujemy więcej punktów od Google.
Dziś czas na drugi krok optymalizacji obrazu na stronie. Tym razem jest to bardziej SEO*, ponieważ dodamy teksty do naszych zdjęć.

mokra ruda wiewiórka siedzi na słupku i je orzecha

Google pomimo swoich zaawansowanych algorytmów nie jest w stanie analizować zawartości obrazu, aby na tej podstawie różnicować wyniki szukania. W pewnym zakresie robi to, ale jest to bardzo uproszczony mechanizm.
Dlatego właśnie powinniśmy dodać do zdjęcia tekst z opisem co jest prezentowane na tym obrazie. Dzięki temu zwiększamy szanse wyszukania naszej grafiki w wyszukiwarce obrazów Google. A stamtąd ktoś może już kliknąć na naszą stronę.

Drugi powód umieszczania tekstu to ułatwienie życia internautom, którzy mają problemy ze wzrokiem. Osoby te korzystają z czytników stron, które przeczytają opis jaki jest dołączony do obrazka.

Trzy kroki optymalizacji SEO

1. Atrybut ALT
Tutaj zamieszczamy opis naszej grafiki. Powinien on być w miarę szczegółowy, ponieważ atrybut ALT odczytują czytniki ekranu dla osób niewidomym i niedowidzących. Czytnik taki zamienia tekst na dźwięk, korzystając z syntezatora mowy lub wysyła tekst do brajlowskiego urządzenia wyjściowego.
Dlatego nie bójmy się porządnie opisywać wstawiane przez nas zdjęcia.

2. Atrybut TITLE
To tekst wyświetlany w chmurce po najechaniu wskaźnikiem myszki na obrazek. Warto wykorzystać go do umieszczania zachęty do zapoznania się z grafiką, lub jeśli to jest banerek, do przejścia na wskazaną stronę.

3. Odpowiednia nazwa pliku
Warto też nazwać plik zgodnie z tym co on prezentuje. To troszkę zalatuje czarną magią, ale wrony o tym czasami kraczą to tam i tu, więc nie zaszkodzi.
Logicznie rozpatrując mamy tu dwie strony medalu, czyli za i przeciw:

  • Google ma mało danych jeśli chodzi o zawartość obrazu, może wykorzystać atrybuty ALT i TITLE, więc może i posiłkować się nazwą pliku lub też katalogów. Poza tym zapewne bierze pod uwagę otoczenie obrazu, czyli treść na stronie oraz w jakich znacznikach jest zawarta (kolejno zaczynając od sekcji meta, przechodząc dalej do nagłówków, a kończąc już na treści w najbliższym sąsiedztwie obrazka.
  • Jeśli Google brałoby pod uwagę nazwę pliku lub nazwy w ścieżkach użytych do plików, wtedy dość łatwo można by wpływać na wyniki szukania, choćby w wyszukiwarce obrazu.

Każdy obrazek powinien posiadać uzupełniony atrybut ALT. Title nie musimy wypełniać, ale ALT jest wskazany choćby ze względu na osoby mające problemy ze wzrokiem.
A co jeśli wstawiany obrazek jest tylko ozdobą? W takim wypadku należy zostawić pusty atrybut ALT, wtedy czytniki ekranu pominą ten obrazek.

Poniżej jak wygląda cały kod. Zauważ, że nazwa jest krótka i rzeczowa, następnie ALT, który jest dość szczegółowym wyjaśnieniem zawartości zdjęcia, a na końcu zachęta do kliknięcia.

<img src=”ruda-mokra-wiewiorka.jpg” alt=”mokra ruda wiewiórka siedzi na słupku i je orzecha” title=”Zobacz jak wygląda zmoknięta ruda wiewiórka” />

Celowo użyłem określenia ruda, ponieważ są też wiewiórki, którym matka natura poskąpiła uroku, mam na myśli te szare 😉

SEO – Dla tych czytelników którzy nie wiedzę co oznacza ten skrót. Z angielskiego Search Engine Optimization, czyli optymalizacja dla wyszukiwarek internetowych.

Autor tekstu:

Autor tekstu:

Tomasz Bartosiewicz - Ojciec dyrektor

Ojciec bo pełni funkcję taty dla dwójki cudownych dusz, a dyrektor, bo jest szefem w ITB Vega 😉
Co mnie kręci: świat technologii oraz jak można go użytecznie wykorzystywać, maratony w basenie, wędrówki po starych górach, robienie zdjęć.
Mieszkam i pracuję w Bydgoszczy, ale wykonuję sporo prac zdalnych. Jeśli szukasz kogoś do stworzenia strony internetowej lub do jej aktualizacji, zadzwoń, z przyjemnością porozmawiam o Twoich potrzebach
507 96 11 46

5 komentarzy

  1. Grafik Komputerowy

    Bardzo dobry artykuł, dziękuję za niego.
    Moim zdaniem warto stosować zarówno „title” oraz „alt” jednocześnie bo to dwie odmienne rzeczy:
    „title” – np dla osób korzystających z czytników stron (niedowidzących) (raczej krótki opis – 2-3 słowa zwięźle)
    „alt” – jako tekst który się wyświetli np gdy grafika się nie wczyta (może być nieco dłuższy opis – np: 1 krótkie zdanie nawet)

    Zgodzę się z autorem że warto stosować jedno i drugie rozwiązanie. Wyszukiwarki lubią te strony które mają rozsądną treść. Tak więc te opisy powinny mieć sens – opisywać to co w rzeczywistości znajduje się na grafikach.

  2. Tomasz Bartosiewicz

    Aga, ja właśnie tak bym zrobił. Dodatkowo uwzględniłbym główne elementy obrazu. Może na przykład coś istotnego znajduje się w tle? A może obiekt na którym siedzi ruda wiewiórka jest istotny? A sama wiewiórka może być zmoknięta, jak na załączonej we wpisie fotografii. Może się rozgląda, może coś zajada? Ogólna zasada: patrzysz na obraz i chcesz o nim komuś w skrócie opowiedzieć – tym się kieruj.

  3. Aga

    Krótko, zwięźle i na temat. Zastanawia mnie tylko co zrobić kiedy na stronie mamy np 20 zdjęć tej wiewiórki. Opisujemy je „ruda wiewiórka siedzi” „ruda wiewiórka skacze” itp itd?

  4. Tomasz Bartosiewicz

    Warto stosować oba rozwiązania. Ale jak reaguje na to Google, takiej wiedzy niestety nie posiadam. Tu należałoby zrobić wiele testów, aby móc ocenić przydatność. Pewne jest, że Google zwraca na to uwagę, ale w jakim stopniu, to już każdy swoją bajkę na ten temat opowiada 😉

  5. Kizi Mizi

    Nie piszesz czy do obrazka można zastosować oba rozwiązania. Np:
    title=zagraj w grę alt=gra jest fajna i jak wówczas będzie to równoważone przez wyszukiwarkę.

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Po godzinach

Wyszukiwarka Bing + AI = Coś niespotykanego!

Wyszukiwarka Bing + AI = Coś niespotykanego!

Jest taki tort, który zwie się wyszukiwarki internetowe. Microsoft chciał chapnąć z niego większy kawałek. Zapewne firma widziała okazję na zmniejszenie dominacji Google. Na początku roku, bo to jakoś w lutym było, Microsoft ogłosił uruchomienie ChatGPT w swojej wyszukiwarce Bing. Oczywiście wszystko dostępne tylko we własnej przeglądarce Edge. Upłynęło kilka miesięcy, można ocenić skutki – co wyszło z tego połączenia?

Google potwierdza – Jakość treści ma kluczowe znaczenie w SEO

Google potwierdza – Jakość treści ma kluczowe znaczenie w SEO

Jak wynika z niedawnej dyskusji pomiędzy Johnem Muellerem i Garym Illyesem z zespołu Google Search Relations, jakość to krytyczny czynnik wpływający na niemal każdy aspekt wyszukiwania. Podczas niedawnego podcastu „Search Off the Record” oboje zagłębili się w rolę jakości we wszystkim, od indeksowania po ranking stron internetowych w wynikach szukania.

ChatGPT chory na demencję starczą?

ChatGPT chory na demencję starczą?

Z różnych stron świata użytkownicy ChatGPT donoszą o coraz gorszej jakości generowanych przez sztuczną inteligencję odpowiedzi. Wygląda to dosłownie tak, jakby AI po prostu głupiało. To jakby człowiek w pierwszym stadium otępienia starczego. Każdy, kto ma dość częstą sposobność do korzystania z ChatGPT mógł zauważyć tą słabnącą jakość odpowiedzi.

WordPress & AI

WordPress & AI

Sztuczna inteligencja wchodzi wszędzie gdzie się da. Wręcz pcha się, choć w sumie lepsze określenie to, że jest popychana, bo to ludzie ją wpychają. Powstały już generatory stron oparte o AI, gdzie określasz swój biznes, a automatyczny kreator w bardzo krótkim czasie przygotuje całą stronę. WordPress, jako najpopularniejszy na naszej planecie system CMS także ma dodatki AI.